- Ale jak to...ja ...ty .. to niemożliwe - zaczęłam się już plątać - Marco daj mi czas ja muszę to przemyśleć , zawieź mnie do domu.
- Jasne dam ci tyle ile będziesz chciała chodź . - Dał mi bluzę swoją ponieważ było już zimno i ruszyliśmy do auta panowałam tam cisza nikt przez cała drogę się nie odzywał ja czułam się winna Marco mi się podobał ale gwiazda Bundesligi może mieć każda dziewczynę , a nie jakąś dziewczynę z Polski. Dojechaliśmy do domu chwyciłam klamkę
-Przemyśl to nie będę naciskał pamiętaj mała.- wyszłam z samochodu i poszłam do swojego pokoju zalogowałam się na Skype i zadzwoniłam do Kaji opowiedziałam jej o wszystkim ta mi doradziłam żebym mu zaufała i dała szanse jak zwykle popłakałyśmy się na koniec rozmowy brakuje mi jej niby też mam tu przyjaciół ale to nie to samo z nią ją znam od dziecka tęsknie za nią. Poszłam na dół zjadłam kolację z całą rodzinką i poszłam wziąć prysznic i później położyłam się do łóżka i zasnęłam śniąc o Marco.
-*-
Rano wstałam i napisałam SMS do Marco
-Przyjedziesz po mnie ze szkoły . Musimy pogadać xd
* jasne czekaj na mnie przed szkołą.- Poszłam do do łazienki zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się :
Wzięłam jeszcze torbę sportową i zeszłam na dół gdzie czekał na mnie już Łukasz wsiedliśmy do jego audi r8 całą drogę śpiewaliśmy piosenki nasze stosunki polepszyły się odkąd sobie wszystko wyjaśniliśmy podwiózł mnie pod szkołę wyszłam i od razu udałam się do Oli przywitałam się z nią przytuliskiem i zaczęłyśmy uczyć się na sprawdzian z matmy na sprawdzian. Doszli do nas Patryk z Luką
-Ej dziewczyny słyszałyście że Hugo wrócił ?- zapytał Patryk
- No nie gadaj znowu się zacznie - odpowiedziała na co chłopcy jej przytaknęli.
-Może mi ktoś wytłumaczy kim on jest.
- To jest właśnie Hugo podrywacz, kobieciarz uważa się za nie wiadomo kogo ponieważ ojciec jest prezesem jakieś tam firmy a wrócił dopiero z wakacji. - Pokazała mi go nawet przystojny ale Marco lepszy. Zadzwonił dzwonek więc udaliśmy się do klasy usiadłam jak zwykle w ostatniej ławce jak zawsze sama na matmie rozpakowałam się. Do klasy wszedł ten cały Hugo podszedł do mnie
- Mała chyba Ci się coś pomyliło to moje miejsce ja tu siedzę.
-No jak możesz tu siedzieć jak ja tu siedzę.
-Laska nie mam zamiaru się z tobą kłócić złazisz po dobroci czy siłą mam cię ściągnąć - Ja się tylko zaśmiałam a ten chciał mnie chwycić w pasie ale dostał z pół obrotu a ten upadł na podłogę .Dodałam tylko
- Nie dotykaj mnie więcej bo skończy się to gorzej.- Na ostatnich dwóch mieliśmy w-f więc razem z dziewczynami poszłyśmy do szatni gdzie one cały czas zachwycały się tym że uderzyłam Hugo. Udałam się na halę pan oznajmił nam że za tydzień mamy turniej o puchar Niemiec do lat 20 ( nw czy takie coś istnieje) i musi zastanowić się kogo ma wystawić. Turniej że w każdych landach ( czyli odpowiednik naszych województwo ) jest wybierana drużyna i pomiędzy nimi będzie toczyła się walka o puchar. Po lekcji udaliśmy się do szatni gdzie spotkaliśmy Hugo gdzie powiedział do mnie że będę żałowała tego co mu zrobiłam. Tak na pewno może mi dużo. Wyszliśmy paczką pożegnaliśmy i każdy udał się w sowim kierunku a ja do Marco.Podeszłam i powiedziałam prosto z mostu
- hej przemyślałam to i zgadzam się a ten tylko mnie pocałował
- cieszę się chodź zabiorę cię gdzieś trzeba to uczcić i tak poza tym ślicznie wyglądasz.
No i kolejny rozdział jak wam się podoba to opowiadanie mam coś zmienić może ?? Bo ja jujuż sama nie wiem mam wrażenie że piszę to sama dla. Siebie. Czekam na odpowiedz :P Polecajcie także jakieś blogi bo nie mam co czytać :d